(najnowsze z opóźnieniem na moderację)
"Zwyczajowo: każdy nauczyciel szkoły średniej" – Zwyczajowo dawniej lub zwyczajowo przestarzale, ponieważ zwyczaj ten zanikł w latach 90-tych. Od początku lat dwutysięcznych nie spotkałem się już ani razu z jego użyciem w zacytowanej formule.
Intensja to po prostu definicja danego słowa. À propos definicji, to wkradła się tu literówka. Poprawna forma to ekstensja, a nie ekstencja.
W przypadku tej definicji użycie słowa nieobecnego w słowniku jest chyba najmniejszym problemem.
komentariusz - dawniej: komentarz
https://sjp.pwn.pl/doroszewski/komentariusz;5441080.html
Dla ścisłości: jasnowidzami nazywa się zazwyczaj wieszczów, wizjonerów i wyrocznie (np. Sybilla), zaś wywoływaniem duchów zmarłych zajmują się spirytyści.
"Bigot(ka) to osoba, która nie tylko, że obnosi się ze swoją pobożnością, ale na dodatek jej pobożność jest fałszywa. Zatem jest wielka różnica, między taką osobą a dewotką." Sprawdziłem w kilku źródłach i ten komentarz najlepiej oddaje różnicę między tymi wyrazami.
Ale czy nekromancja musi mieć odniesienie do wskrzeszania zmarłych czy okultystów? A co z osobnikami posiadającymi zdolność medium ale nie zajmujący się czarną magią? Tacy ludzie mają kontakt ze zmarłymi i nazywa się ich jasnowidzami. Polska zrodziła przynajmniej jednego takiego.
W krajach byłej C.K. Monarchii, stopnie zawodowe i tytuły naukowe są używane praktycznie w każdej sytuacji i widnieją nawet w dowodach osobistych (Czechy, Austria). Nawet na kogoś kto ukończył "tylko" licencjat zwraca się panie Bakałarzu i taki tytuł ma wpisany w paszporcie.
Parafilia sadystyczna, w której podniecenie odczuwa się w związku z zamordowaniem partnera seksualnego
Z jednej strony racja, choć z drugiej to kwestia drugorzędna, bowiem obecnie i tak dominują w mowie potocznej wołacze synkretyczne z mianownikiem. Są zwięzłe, a przez to wygodniejsze w użyciu, no i nie sposób rzecz jasna kogoś wtedy urazić :)
Według Wielkiego słownika poprawnej polszczyzny pod red. Andrzeja Markowskiego poprawną wołacza imienia Mariola jest Mariolu, w potocznej polszczyźnie dopuszczalna jest też forma wołacza Mariola, natomiast forma Mariolo jest błędna i słownik ten przed nią ostrzega.
Chybotka to dwuosobowa huśtawka. Nazwa nawiązuje do chybotania, czyli wychylania się z dołu do góry i z powrotem. Obecnie spotykane są również wersje jednoosobowe na grubej sprężynie z wychyleniem dookólno-poziomym.
cimno = Jest ciemno i zimno równocześnie. Wymyślone przez Pana D. Portka 2024
Sigma to młodzieżowe słowo roku 2024. Sigma w slangu młodieźowym to osoba pewna siiebie, odnosząca sukcesy, wierna zasadom.
Słowo było zwycięskie w konkursie Sztandaru Młodych chyba w 1983 r.
Zęześ od zęzy - zdobywca otrzymał mikrokomputer Meritum.
Chodziło o iloczyn mnożnika i mnożnych, który wyniesie okrągłe ileś...
Był to mocno naciągnięty konkurs - a drugim słowem było "rychli".
Pozdr Breyt
Arność (ang. arity), to w naukach komputerowych liczba operatorów lub elementów w jakiejś operacji, wyrażeniu lub funkcji.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Argumentowo%C5%9B%C4%87
Tymapnometria jest to "forma nieinwazyjnej metody badania słuchu. Polega na mierzeniu odbicia fali dźwiękowej od błony bębenkowej podczas zmiany ciśnienia w przewodzie słuchowym zewnętrznym".
Oczywiście, że nie istnieje. Przynajmniej w języku polskim. Gwara to jeszcze nie język polski. :D
Gdy zobaczyłem wiadomości z 2003 , to odczułem wrażenie jakbym prehistoryczne malunki w jaskini odkrywał.
Jest to także określenie na emisję programu w TV lub radiu (np. "Co teraz leci na Jedynce?")
Żargonowe określenie cracka, łamiącego zabezpieczenia programu lub gry.
ironicznie: skłaniać się ku prawicowym poglądom społecznym i politycznym
2. «kupić coś»
3. daw. «urządzić imprezę, zabawę»
4. daw. «przygotować coś»
Chinina ma również zastosowanie w przemyśle spożywczym jako aromat. Odpowiada za charakterystyczny, gorzki smak toniku (np. Schweppes).
Każdy może się nazywać jak chce. Natomiast inną kwestią pozostanie pewnego rodzaju niedopowiedzenie w rozmowach, bowiem w powszechnym rozumieniu, rozmówcy będą zakładać w domyśle, że taka osoba żyje w pojedynkę. Jak słyszę "singiel", to mam przed oczami osobę samotną.